Wyszedł z domu nie dopiwszy kawy z brudnego garnka, żona (od 20 lat) piękna (tuż) po ślubie przeistoczyła się w jędzę; dziecko, które urodziło się po 3 latach małżeństwa zmarło żyjąc 3 dni; a jak Rojkowa dla oszczędności odprawiła służbę to zbrzydła jeszcze bardziej i wciąż się kłóciła ze służbą i lokatorami, a jaka plotkaaara…..Rojek zatajał przed żoną wysokość pensji, wpłacając do Kasy Oszczedności. Zbliżając się do szkoły, poznał, że uczniem którego uniknął przechodząc przez ulicę był Teofil Grodziecki syn kolegi z ławki. Rojek omijał T. jak mógł, czując jego litościwe spojrzenie, prawie go nie pytał, bał się , że T. zasłuży na złą notę i sprowadzi Rojkowi na kark ojca, z którym nie chciał się spotkać. Sam T. został ostrzeżony przed Rojkiem – Albin nauczyciela greki określił mianem samuraja, nietrafnie zresztą, bo raczej zmęczony nauczyciel groźny był tylko ze względu na czasowniki nieregularne, a „poezję” Homera rozkładał na czynniki pierwsze do tego stopnia, że czynił z niej miazgę. T. czytał na lekcji „Lalkę” Prusa kupioną w antykwariacie za oszczędności z niejedzenia śniadań i takie tam, bo za ostatnie marne świadectwo kazano mu się wypisać z biblioteki innej niż szkolnej, w której zresztą można było dostać co najwyżej lektury szkolne. Ciężko zdobytą Lalkę eksploatował więc powoli. Gdy prosił kolegę żeby mu przetłumaczył franc. fragment z Lalki został zapytany, ale czegoś co umiał, tyle, że nie pozwolono mu przedstawić ślicznego przekładu, bo Rojek zaczął nagle wykład do bólu teoretyczny. T. był rozczarowany, że nie mógł dokończyć. A sam wykład Rojka – o czym nie wiedzieli jego uczniowie – był powrotem do młodości i marzeń o karierze naukowej, o Homerze i „jego-niejego” Iliadzie, rozkładanej na części tak, że traciła urok. Albin – ojciec T. – nie rozumiał czemu syn tak bardzo upomina się o istnienie Homera, radził przy posiłku, by nie naprzykrzał się Rojkowi, by nie brał do serca poglądów uczonych, które inni uczeni złamią, i żeby pamiętał że nie musi wierzyć w nic prócz tego, w co nakazuje mu wierzyć Kościół.