Drugim aspektem podróży obecnym w pisarstwie Wilka jest podróż w głąb historii i w głąb samego siebie. Autor – narrator kładzie nacisk na wątki osobiste, własne przemyślenia i refleksje na temat literatury, kultury i historii. Odbywa wędrówki w przeszłość Sołowek: śladami Saamów, mnichów i staroobrzędowców, więźniów obozów i innych mieszkańców północnego świata. Co ciekawe tę formę peregrynacji stosował również Kapuściński, kiedy wracał pamięcią do swojego pierwszego spotkania z Rosją w 1939 roku, dzielił się z czytelnikiem przemyśleniami związanymi z lekturą na przykład Ingardena, Simone Weil czy Brunona Schulza, a także osobistymi wrażeniami z odbywanych wojaży.
Wilk świadomie usytuował swoją narrację w opozycji do Imperium Kapuścińskiego, zarzucając mu „efektowną acz powierzchowną” metodę poznania
i opisu, która sprowadza się do „uproszczonych diagnoz – skrótów i symboli, w które autor upycha wrażenia często niewyklarowane do końca” (WN s. 55). Wilk wytyka autorowi Imperium pośpiech i zbyt dużą skłonność do uogólniania, popadanie
w „pułapkę uproszczeń i łatwo podważalnych twierdzeń” (WN s. 55). I mimo że sam Kapuściński świadom był owych niedoskonałości, w oczach Wilka nie znajduje usprawiedliwienia. Autor Wołoki dostrzega w opisie Kapuścińskiego kryzys genre’u, twierdzi, że skala tematu przerosła możliwości gatunku i zamiast syntezy obrazu Rosji otrzymaliśmy „komiks o Imperium” (WN s. 55).
Trzeba zauważyć jednak, że rozważania Wilka również nie kończą się jakąś wyższą syntezą, obraz Rosji zawarty w jego reportażach także rozpada się na detale.
W efekcie, relacja, która z założenia miała być inna od Imperium, ostatecznie jest do niej bardzo podobna. Jedyne, co tak naprawdę różni obu dziennikarzy, to sposób prowadzenia narracji. Jak zauważa Aleksandra Chomiuk, „kluczem do zrozumienia Imperium jest biografia, rozliczenie i nostalgia; kluczem do Wilczego notesu jest metafizyczne i estetyczne »wtajemniczenie«” . Kapuściński ogląda Rosję „z lotu ptaka”, z pewnego dystansu, tworzy „literackie ujęcie podróży – życia” , w której obok historycznych i kulturowych doświadczeń, jest także miejsce na rozliczenie
z własną przeszłością. Wilk natomiast eksponuje teraźniejszość, odcina się od tego, co było, a osiedlenie na Sołowkach podnosi niemalże do rangi powtórnych narodzin, jego opowieść można potraktować jako „inicjację w nową rzeczywistość”
W ogólnym rozliczeniu więcej jednak łączy te relacje, niż dzieli: obydwie stanowią różne, choć wzajemnie się uzupełniające elementy złożonego obrazu Rosji, uchwyconego w ważnym dla niej momencie dziejowym. Natomiast wartość tych reportaży (choć żaden z tekstów nie jest reportażem ex definitione) wynika nie tyle
z odkrywczego, nowego wizerunku Rosji, jaki się z nich wyłania, ile przede wszystkim ze „zdolności do uchwycenia czegoś więcej niż prostej faktografii” – z umiejętności analizy specyfiki życia i duchowości ludzi, ze zdolności łączenia opisu z refleksją, która na długo zapada w pamięci.