Witam szanownych uczniów szkół średnich, podstawowych i gimnazjalnych. Czy słyszeliście kiedykolwiek takie pojęcie, czy taki skrót, jak NLP? Widzę po waszych wyrazach twarzy, że po raz pierwszy zetknęliście się z tym określeniem. Zatem, spróbujmy mu się dokładniej przyjrzeć.
A więc, programowanie neurolingwistyczne to dosyć luźny zbiór zbiór sposobów komunikacji oraz pracy z wizualizacją. Ta, poniekąd, dziedzina nauki, zajmuje się zależnościami pomiędzy neurobiologią, naszym językiem oraz tym, co chcemy osiągnąć w komunikacji międzyludzkiej.
Wiedza na temat neurolingwistycznego programowania jest obecnie dosyć nikła w naszym polskim społeczeństwie, jednak powstaje coraz więcej szkół, szkoleń i platform, które umożliwiają naukę tego sposobu komunikacji. Niestety, w powszechnych państwowych placówkach oświatowych znajomość NLP nie jest zbyt powszechna, ale pracujemy nad tym, aby również publiczna edukacja mogła się wzbogacić o te techniki, dzięki którym można drastycznie podnieść jakość naszej pracy.
Co się tyczy samej historii tej relatywnie świeżej gałęzi wiedzy. Za jej ojca powszechnie uważa się szanownego pana Richarda Bandlera. Jaka jest jej ścisła geneza? Ojciec neurolingwistycznego programowania, jak później ochrzczono zbiór jego wyników badań, dokonał zatrważającego odkrycia. Zauważył, że akceptacja rozkazu jest ściśle zależna od słów i wyrażeń obecnych w poleceniu. Pojął wtedy, że ta wiedza może zostać wykorzystana powszechnie dla lepszej komunikacji międzyludzkiej. Wnioski, które wypłynęły z tych badań zostały opisane później w książce wydanej równo czterdzieści lat temu. Cechuje ją bardzo przejrzysty język i sądzę, że spodoba się każdemu, kto zainteresowany jest rozwojem osobistym.