Czy reklama musi mieć negatywny wydźwięk? To pytanie warto sobie zadać w kontekście tego, że ludzie bardzo często denerwują się natłokiem reklam. Media są nimi przepełnione i właściwie nie da się na nie nie natknąć. Część z nich jest dość nachalna i to denerwuje. Ale bywa też i tak, że reklama bardzo pomaga.
Przykład? Mikołajkowy blok reklamowy realizowany co roku w dzień popularnych Mikołajek. Jak to wygląda? Zanim zostaną nadane wiadomości, puszczane są ustalone reklamy. A dochód z nich przekazywany jest na cele charytatywne.
Im więcej odbiorców, tym lepiej. Telewizja za pomocą dostępnych technologii bada, ile osób zasiadło przed telewizorem właśnie w trakcie trwania charytatywnego bloku. I im więcej osób się zgromadzi, tym większa jest zebrana kwota pieniążków. I wtedy właśnie najmniej narzekamy na reklamę, a wręcz na nią czekamy. Wiemy, że oglądając ją, robimy dobry uczynek.
Reklama nie musi kojarzyć się nam negatywnie. Ona także może mieć w sobie pozytywny element. Może po prostu nieść pomoc.