Zapiski z pięciu miesięcy 1942 roku obejmują wpisy od 8 stycznia do 1 czerwca. Ustala się ostateczna ich forma, przeważają te w postaci krótkich szkolnych wypracowań, jednak zdarzają się jeszcze lakoniczne, jedno- lub kilkuzdaniowe notki. Pamiętnik urywa się nagle, początkiem nowego zdania. Możliwe, że Dawid prowadził swoje zapiski
w czasie lata, które mu pozostało, chłopiec żył przecież jeszcze do połowy września, kiedy to pewnego dnia wsadzono wszystkich Żydów do wagonów i powieziono
w kierunku obozu zagłady w Treblince.
Badacze nie mają wątpliwości, że autorem Pamiętnika jest Dawid – na okładce autografu piątego zeszytu widnieje różowa pieczątka z napisem: „D. Rubinowicz Bodzentyn ul. Kielecka nr 13” . Właśnie ta pieczątka sprawiła, że świadectwo Dawidka nie utonęło w morzu bezimiennych zapisków, ale jest wciąż żywym głosem przemawiającym w imieniu ofiar Zagłady.
Styl i struktura zapisu dziennego różni bardzo dzienniki obydwu Dawidów. Warto zwrócić uwagę na fakt, iż jeden chłopiec nazywa swoje notatki dziennikiem, drugi – pamiętnikiem:
Rozpoczynam nowy zeszyt mego dziennika (DS. 19)
Już drugi tydzień jak deszcz pada – i pada. Nie mam nawet co wpisać do mego pamiętnika .
Mamy tu do czynienia z sytuacją, o której wspominałam w rozdziale poprzednim, mianowicie: Dawid Rubinowicz, nazywając swój tekst pamiętnikiem, nie zdaje sobie sprawy z tego, iż faktycznie tworzy dziennik. Chłopiec jednak wie, że zapisując wszystko, co mu się przydarzyło, czego doświadczył, tworzy coś osobistego, intymnego, coś, co zwykło się nazywać właśnie pamiętnikiem, a do czego tylko on ma dostęp i nikt inny poza nim. Nadając swoim zapiskom miano pamiętnika, otacza je Dawid klauzulą tajemnicy, tajności.