Od pewnego czasu można odnotować spadające bezrobocie w Polsce, jednak mimo to rynek pracy wciąż jest nieprzyjazny dla młodych osób, zwłaszcza świeżo upieczonych absolwentów uczelni wyższych. Wielu z nich z dyplomem w kieszeni miesiącami bezskutecznie szuka pracy w swoim zawodzie, choć ich zdobyta podczas studiów wiedza wydaje się być adekwatna do wielu ogłoszeń o pracę. Jednak okazuje się, że pracodawcy oczekują czegoś więcej niż wiedzy teoretycznej. Dużo bardziej cenią sobie osoby nawet z niższym wykształceniem, lecz posiadających doświadczenie zawodowe. Dlatego edukacja każdego młodego człowieka powinna być właściwie ukierunkowana. Już sam wybór kierunku studiów należy przemyśleć pod kątem zapotrzebowania na jego absolwentów na rynku pracy. Nie ma sensu iść na kierunki pedagogiczne, gdy na rynku jest cała masa bezrobotnych nauczycieli, zaś ze względu na niż demograficzny systematycznie zamyka się kolejne szkoły. Warto zainwestować w języki obce, gdyż ich znajomość na wysokim poziomie pozwala dużo szybciej znaleźć pracę w kraju i w razie czego za granicą. Należy przy tym pamiętać, że obecnie nie wystarczy znać dobrze angielski, lecz także drugi język europejski. Wybierając się na studia trzeba zastanowić się nad możliwością podjęcia stażu lub praktyk najszybciej, jak to możliwe. Będą one dobrze wyglądać w CV absolwenta, a być może skończą się nawet propozycją etatu. Myślenie o swoim przyszłym CV powinno także skłonić do uczestnictwa studenta w różnych innych przedsięwzięciach organizowanych przez uczelnię np. w wymianie międzynarodowej. Pod koniec studiów warto także zacząć rozglądać się za pracą, mimo braku dyplomu końcowego. Im wcześniej zacznie się myśleć o swojej karierze zawodowej, tym szybciej zacznie się ona faktycznie rozwijać.