wtorek, 10 grudnia 2024

Coraz częściej pracodawcy dają wyraźnie do zrozumienia osobom ubiegającym się o pracę, że poziom wykształcenia kandydatów nie jest przedmiotem ich specjalnego zainteresowania. Przedsiębiorcy bowiem większą uwagę skupiają na doświadczeniu przyszłego pracownika.

Szkoły i uniwersytety przyzwyczaiły nas do tego, że nauczanie polega głównie na przekazywaniu suchej wiedzy teoretycznej. Stąd coraz częstsze głosy sprzeciwu nie tylko wśród uczniów i studentów, ale również ekspertów, że polska oświata całkowicie rozmija się z wymaganiami dzisiejszego rynku pracy. Problem szczególnie zdaje się dotyczyć studiów wyższych. Absolwenci z tytułem magistra coraz częściej nie przedstawiają sobą żadnej wartości dla pracodawcy, a ich wiedza wyniesiona ze studiów nie wydaje się specjalnie przydatna. Nie mają praktycznych umiejętności i doświadczenia potrzebnego w pracy.

Najlepszym rozwiązaniem wydaje się więc połączenie edukacji czysto teoretycznej z systemem praktyk i staży zawodowych. Przygotowanie do pracy w środowisku zawodowym mogłoby być zapewniane uczniom już na poziomie liceum. Dzięki temu mogliby się szybko wdrożyć i zacząć pracę tuż po skończeniu szkoły. Taki pomysł ma jeszcze jedną wielką zaletę. Problem nadprodukcji magistrów i absolwentów studiów związany był ze zbyt dużym naborem młodych ludzi na studia. Tymczasem uczeń, który mógłby zacząć pracę tuż po ukończeniu szkoły, miałby już pomysł na siebie i zamiast próbować przedłużać młodość, wolałby zacząć dobrą pracę, która pozwalałaby mu się usamodzielnić. Takie doświadczenie plus języki obce, które znałby absolwent, pozwoliłyby mu na szybkie zdobycie nieźle płatnej pracy.

Previous

Dlaczego warto się kształcić?

Next

Efektywna nauka

Check Also